Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Nasza niebezpieczna miłość

Tak chciałbym poznać twoje myśli

Aż po rozsądku kres

Lecz takich marzeń, miła, ziścić

Nie umie nawet bies

Tu diabłu patrzą wciąż na ręce

Ty w cieniu chowasz twarz

Dla ciebie z piasku bicz ukręcę

Gdy tylko znak mi dasz

To moja miłość

Słodka, szalona

Piekielna miłość

Grzeszna

To moja miłość

Wskroś potępiona

Przegrana

Co tu kryć

To moja miłość

Trochę wstydliwa

W dodatku

Niebezpieczna

Ta karczma, miła

Rzym się nazywa

I będzie, co ma być

Co ma być

Chociaż czekają na mnie w piekle

Choć ze mnie drwi twój mąż

Dziurką od klucza nie ucieknę

Będę cię kusił wciąż

A gdy już będę twym kochankiem

Na względzie miej, że ja

Ja jestem diabłem na dnie szklanki

Trzeba mnie pić do dna

To nasza miłość

Słodka, szalona

Diabelska miłość

Grzeszna

To nasza miłość

Wskroś potępiona

Przegrana

Co tu kryć

To nasza miłość

Trochę wstydliwa

W dodatku

Niebezpieczna

Ta karczma, miła

Rzym się nazywa

I będzie, co ma być

Co ma być

Andrzej Ozga

Piotr Rubik