Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Serce mi pęka

Serce mnie pęka na części trzy,

A w oczach mam rozłąki łzy,

Ja uczuć swoich nie ukrywam, nie,

Pamiętać będę wszystkie słowa

O miłości, co mówiłaś mi,

I w odpowiedniej chwili będę słowa te

Jak zwiędły kwiat wspominać.

Wspominać będę oczu twych blask,

Melodię, co złączyła nas,

Beata – oto piękne imię twe,

Zostanie ono już na zawsze w mej pamięci

Skryte gdzieś na dnie,

Gdy żółty liść jesienny, co go niesie wiatr

Do moich stóp, upadnie.

Gdy napiszę list z podróży,

To Cyganka i wywróży,

Przyjdzie blondyn porą ranną,

Będziesz wtedy młodą panną

W szczęściu cała i na biało.

Lecz każda miłość posiada kres,

Idę na dworzec PKS,

Powrócę tu, gdy tylko będę mógł,

A bądź mi wierną,

Bo ja dowiem się wszystkiego

Od kolegów mych

I odpowiednio na to ja –

Bo honor mam – zareaguję.

Czas, już muszę ja na dworzec iść,

Jesienny opadł żółty liść,

A w twoich oczach widzę łzy,

Moją miłością jesteś ty,

Kochana moja, odchodzę w świat,

Bo taki mój los,

Powrócę tutaj jeszcze tego lata,

Bo miłość ma na imię ma Beata.