Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Wino Samotnych

Jeszcze krok i znów mrok, mała wieczność

ta minuta trwać możne sto lat

obok już twoich póz niedorzeczność

jest samotność jak lustro i walc

to twój cień objął cię chłodem szarym

szepce ci jakieś nikt nie ma cię

nie ma prawd nie ma kłamstw

jedno wiesz, jesteś sam...

i tak będzie, zostanie jak jest

Wypij do dna

gorzkie wino samotnych

wypij

i ty i ja

potrafimy z tym żyć

śmierć oczy ma

z wypłowiałych afiszy

w ciszy

gorzkie wino samotnych

wypij do dna

Jeszcze masz jakąś twarz, jakieś ciało

celę, w której uwięził cię byt

jeszcze się dotąd nic nie udało

jedno wiesz, było głupio i wstyd

w pustych dni gęsta sieć zaplątany

w węzłach żył słyszysz szum ciemnej krwi

nie ma prawd, nie ma kłamstw

jedno wiesz jesteś sam

pogodzony już z klęską ktoś...nikt..

Wypij do dna

gorzkie wino samotnych

wypij

niech czarny blask

zamigoce we szkle

w świecie za ścian

tylko siebie usłyszysz

w ciszy

gorzkie wino samotnych

wypij do dna