Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Żal mi nadziei

Żal mi nadziei, co się nie spełniły

żal białych płatków, co pomknęły w dal,

żal mi tych dziewczyn, które się spóźniły

na karnawału najpiękniejszy bal

Żal mi okazji, które zmarnowałem

przez chwile tremy, co dopadła mnie,

żal mi tych listów, których nie wysłałem,

podpisywanych: miła kocham cię

Dlatego przeżyć chcę do cna

to wszystko, co mi życie niesie,

gdy młoda wiosna bzami gra,

gdy się zapala wczesna jesień

By nie żałować wierszy niespełnionych,

nie minąć nuty, która szuka słów

i dotknąć białych ramion wyrzeźbionych

w światłości, która nie powróci znów...

Żal mi nadziei, co się nie spełniły

żal wczesnej iosny, gdy dojrzewa liść,

żal mi tej drogi, którą mgły spowiły,

którą w nieznane nie umiałem iść

Żal mi tych losów, których nie kupiłem

a przecież wygrać mógłby każdy z nich,

żal mi tych włosów, których nie tuliłem

i nawet dostrzeec nie umiałem ich

Więc chcę do bólu przeżyć to

co jeszcze z życia mi zostało,

żeby wspominać było co

żeby się nic nie zmarnowało

By czas jaskrawy dognać i przegonić

żeby nie stchórzyć, nie pójść drogą złą

i aby jednej chwili nie uronić

z wielkiej podróży, w której jestem wciąż

Żal mi nadziei, co się nie spełniły...

Wojciech Młynarski

Włodzimierz Korcz