Meren Re (Dobranoc)

Posłuchaj, Meren Re, jak płaczą przez Ciebie

dla Ciebie i dla mnie.

Posłuchaj teraz: ptaki i drzewa,

niebo deszczem spływa i płacze.

Pole ociekających bólem kamieni,

prywatne tragedie tysięcy rodzin.

Słucham, słyszę jakiś płacz - to ja!

Nie... To ona, jakaś kobieta w czerni.

Teraz znowu z innej strony

inny ktoś i jeszcze inny.

Pomyslałam, Meren Re, jak Ci tam jest?

Zakłuło wtedy bardzo mocno.

Znowu słyszę płacz - to ja!

Posłuchaj, Meren Re, jak płaczą przez Ciebie

dla Ciebie i dla mnie.

Posłuchaj teraz: ptaki i drzewa,

niebo deszczem spływa i płacze.

Pomyślałam, Meren Re, jak Ci tam jest?

Może płaczesz...?

Poleżę chwilę z Tobą aż wszyscy pójdą,

wiesz jak umiem osuszać łzy.

A teraz już śpij... a teraz już śpij,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę.

A teraz już śpij... a teraz już śpij,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę.

Posłuchaj, Meren Re, jak płaczą przez Ciebie

dla Ciebie i dla mnie.

Posłuchaj teraz: ptaki i drzewa,

niebo deszczem spływa i płacze.

Pomyślałam, Meren Re, jak Ci tam jest?

Może płaczesz...?

Poleżę chwilę z Tobą aż wszyscy pójdą,

wiesz jak umiem osuszać łzy.

A teraz już śpij... a teraz już śpij...

a teraz już śpij... a teraz już śpij,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę.

A teraz już śpij... a teraz już śpij...

a teraz już śpij... a teraz już śpij,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę,

jeszcze tu będę z Tobą przez chwilę.

Dobranoc...

Dobranoc, Meren Re... dobranoc...

Dobranoc, Meren Re.