Noom

Gdy się pojawiła

Nie poznałam jej

Zapukała w okno nieśmiało

Przyszła do mnie szukać księżyca

Nie znalazła go tu

Czy się może przysiąść

Zapytała mnie

Trochę się ciemności bała

Siadła cicho w kącie

Żeby nie przeszkadzać mi

Tak lubię ją

Ze mną jest

Lubię ją

Słuchała uważnie

Mojego milczenia

Siedziałyśmy razem przez chwilę

I zniknęła tak bez słowa

Gdy wypłoszył ją świt

A gdy się pojawiła

Nie poznałam jej

Zapukała w okno nieśmiało

Przemyślała dobrze siebie całą

Nie znalazła go tu dziś