Zapomnienie

Tak wiele dobrego spotkało w życiu go

Tak wiele i złego ominęło go

Aż przyszedł ten moment gdy wygasić światła chciał

Nie kochał już życia po prostu trwał

Swoje dłonie schować chciał

Przed światem

Swoje oczy ukryć chciał

I przed tobą też

W siebie wierzyć nie pamiętał już

Codziennie koniecznie zapomnieć o czymś chciał

Tak wiele energii oddawał wszystkim nam

Czekali dokoła aż wreszcie potknie się

Aż nie chciał już życia po prostu trwał

Każdego dnia o czymś chciał nie pamiętać

Tak zabił czas który mógł zaoszczędzić

Czekali w krąg kiedy się wreszcie potknie

On jeszcze szedł

Nie chciał już iść