śśśśśś

Akurat nie wiem ile wad posiadasz brat tu

znam wszystkie swoje, to je wyraża nastrój

Znów żona mówi mi - Adam nie wariuj

nie było mnie dwa dni i taki bałagan masz tu

Mówiąc pokrótce - się lenię

mogę siedzieć w fotelu tak długo aż zapuszczę korzenie

wtedy czuję jak spada co sekundę ciśnienie

luz mam od rana, może pojutrze się zmienię

Nie muszę siedzieć, mogę poleżeć

wchłaniam niewiedzę z małych torebek

dlatego lenię się w dobrej wierze

ruch jest problemem, oczami zwiedzę

pokój ten teren, czy wstanę? nie wiem

Mogę tylko spać jak na dnie morza płaszczka

z czasu marnotrawstwa wynika boża łaska

Żyje jak miś panda - jem, sram, zasypiam

wybacz jeśli chrapię przez sen - tak oddycham

I co, że mnie słychać? taki się urodziłem

godzin, które przesypiam nie liczę na siłę

Noc? dzień? nieważne póki nie obudzą nas

dedykowane wszystkim tym co lubią spać

(2x)

Mógłbym całe życie tylko leżeć w łóżku

śniadania, obiady, kolacje do stóp tu

A jeśli się okaże, że mam na to czas

podróżuję w snach, no, bo kocham spać

Krzycz hoou jeśli kluby lubisz brat

albo śśśśśś jak kochasz spać

Krzycz hoou jeśli kluby lubisz brat

albo śśśśśś

Kiedy zaczynam ziewać - wiem czego mi trzeba

to przez tlen i ogień co niemoc podgrzewa

Przelot do nieba i to w przyśpieszonym tempie

powieki ciężkie, jestem zawieszony we mgle

Nic mi się nie chce, to chyba dobrze

bo nic nie muszę dzisiaj, gibam na pościel

to mi da troszkę relaksu, mam nastrój

po co mi gnać tu na złamanie karku?

Na zegarku trzecia i znów mam apetyt

na sny nie z tej planety

nieważna odległość czy punkt czasowy strefy

ja mogę się tam znaleźć, bez pomocy rakiety

wyjść nocy naprzeciw

Nim się obudzę wierzę w tę chwile

co dają mi luz, by jeszcze poleżeć godzinę

poleżę - nie zginę, jeśli mam na to czas

dedykowane wszystkim tym co lubią spać

(2x)

Mógłbym całe życie tylko leżeć w łóżku

śniadania, obiady, kolacje do stóp tu

A jeśli się okaże, że mam na to czas

podróżuję w snach, no, bo kocham spać