Opanuj się

pies zaskowytał jakby dopadł go kleszcz

kły wbija w ścianę, nie wie za kim biec

dystyngowanym krokiem płyniesz do drzwi

i tylko minimalnie ręka ci drży, hej, hej, hej

za taką scenę możesz Oskara mieć

hej, opanuj się

nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?

z naszej miłości tynk się sypie i gruz

taczkami można go wywozić już

i tylko z psem pogadam - sam jestem pies

mam głupią mordę, szczekam, znam parę drzew, hej, hej, hej

wiesz, że relanium już przestałem jeść

hej, opanuj się

nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?

na co się patrzysz tak i chrząkasz znów?

nie jest to na pewno zapalenie płuc!

różowe szkła jak strwożona mgła

żeby choć raz je tak musnęła łza

byś nie musiała bez sensu pić

whisky wystarcza tylko na parę chwil, hej, hej, hej

hej, opanuj się

nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?