Lyrics Piotr Rubik

Piotr Rubik

Ulica Skowronkowa

Ten list miał wyglądać inaczej

Miał śmiać się, choć ja się nie śmieję

Ten list miał nie płakać a płacze

Choć nic się w mym życiu nie dzieje

Myślę zerkając w rządki słów

Co może ktoś taki jak ja dokonać

Ktoś kto sam siebie zawiódł znów

Ulica Skowronkowa sześć - Ilona

Różowych mi brak okularów

Gdy w lustrze dostrzegam kobietę

Co patrzeć nie może bez paru

Radośnie różowych tabletek

I cóż takiego ma ten świat

Co może w prezencie mi dać nim skonam

Załączam zdjęcie sprzed dwóch lat

Ulica Skowronkowa sześć, Ilona

By wstać rano - kładę się w nocy

Miast żyć, to za forsą wciąż gonią

A ja na to nic nie poradzę

Że nie chcę być taka jak oni

Kochać to chyba znaczyć ma

Tak nienawidzić się jak mąż i żona

W kuchni kolejna kłótnia trwa

Ulica Skowronkowa sześć, Ilona

Ten list miał wyglądać inaczej

Miał śmiać się, choć ja się nie śmieję

Ten list miał nie płakać a płacze

Choć nic się w mym życiu nie dzieje.

Kartka i ślad szminki

Z długopisem i błędami

Bez wyrazów i przecinków

Które biją się z myślami

Zwykła

Kartka w czarne linie

Z płonącymi policzkami

Z kimś kto flakon dał dziewczynie

Z perfumami