Lyrics Piotr Rubik

Piotr Rubik

Uśmiech warszawskiej Mona Lisy

W tobie jest czar największy z czarów:

piersi i usta, brzuch i uda,

i, prócz kompotu z rabarbaru,

to są największe z cudów cuda...

W twoim uśmiechu drzemią ślady

naszych namiętnych pocałunków,

gorących słońcem Winogradów

i słodszych od najsłodszych trunków!...

Najbardziej zawsze ci do twarzy

z podmuchem lekkiej morskiej bryzy,

z uśmiechem roześmianych marzeń,

moja warszawska Mona Liso!...

W uśmiechu twoim - obietnica,

i palmy, które się kołyszą...

w uśmiechu twoim - tajemnica,

moja warszawska Mona Liso!...

Ja nie istnieję i nie żyję,

i każdy oddech mniej gorący,

nim się w twych oczach nie odbiję,

w oczach, co kryją promyk słońca!...

Najbardziej zawsze ci do twarzy

z podmuchem lekkiej morskiej bryzy,

z uśmiechem roześmianych marzeń,

moja warszawska Mona Liso!...

W uśmiechu twoim - obietnica,

i palmy, które się kołyszą...

w uśmiechu twoim - tajemnica,

moja warszawska Mona Liso!...