Lyrics Piotr Rubik

Piotr Rubik

W samo południe zgasło słońce

Znienacka oddech tracą słowa,

Gdy szept się snuje za dziewczyną,

Że o on chciał tylko raz spróbować, jak

Będzie świt smakował z inną.

Dziś serca skowyt i dziś skarga,

Że zamiast cieszyć się miłością,

Strasznie pragnąłeś czuć na wargach

Smak bezimiennej namiętności.

W samo południe zgasło słońce,

Przestały pachnieć z papieru kwiaty,

Żelazko nie jest już gorące,

A cały świat już nie jest światem.

Może to wcale nie istotne,

Bo cóż takiego się zdarzyło,

Nie raz o serce ktoś się potknie, i

Nieraz się zakończy miłość.

W samo południe zgasło słońce,

Przestały pachnieć z papieru kwiaty,

Żelazko nie jest już gorące,

A cały świat już nie jest światem.

W samo południe zgasło słońce,

Przestały pachnieć z papieru kwiaty,

Żelazko nie jest już gorące,

A cały świat już nie jest światem, nie jest światem.