Lyrics Rafał Brzozowski

Rafał Brzozowski

Dzień

Dzień kolejny się skończył

A ja na granicy z nocą czekam

A kiedy ją przejdę to wiem

Popłynie w mych żyłach krew

Stalowym niebem jest twój gniew

Coś jednak w nim uwodzi mnie

Noc rozpala pragnienia

A ja chcę wreszcie zobaczyć ciebie

Całować, dotykać cię chcę

Chcę z tobą być w nocy i w dzień

Ty za to dajesz tylko deszcz

Przestraszyć burzą chciałaś mnie

Nauczyłem się czekać

Kiedyś deszcz padać przestanie

Nauczyłem się prosić

Mówić wprost

Gdy czegoś pragnę

Nauczyłem się kochać

Z tobą chcę zostać na zawsze

Nauczyłem się widzieć

Nawet gdy daleko jest

Noc rozpala pragnienia

A ja chcę wreszcie zobaczyć ciebie

Całować, dotykać cię chce

Chcę z tobą być w nocy i w dzień

Ty za to dajesz tylko deszcz

Przestraszyć burzą chciałaś mnie

Znalazłem chyba w końcu lek

Wytrzymałem, jestem już spokojny

Nie muszę tak spieszyć się

Nauczyłem się czekać

Kiedyś deszcz padać przestanie

Nauczyłem się prosić

Mówić wprost

Gdy czegoś pragnę

Nauczyłem się kochać

Z tobą chcę zostać na zawsze

Nauczyłem się widzieć

Nawet gdy daleko jest