Lyrics Raz, Dwa, Trzy

Raz, Dwa, Trzy

Gdybym mial złoto

Gdybym miał złoto

nie skłoniło by mnie to

do żadnych łgarstw

do żadnych świństw

ach gdybym tylko w złocie

nie skłoniło by mnie nic

bo chodzi o to

żeby mieć potąd

tego co złoto

może nam dać

niech złote barwy

biją od sztaby

a kto odważny

niech pozna raz

złocisty blask

byłbym przejęty

gdybym diamenty miał

ach jakże bym

ze wszystkich sił

przejęty był

nie był bym spięty

bardziej niż święty

przez te diamenty

pewnie bym był

wystarczy chwila

by w piękny brylant

diamentu bryła

zmieniła kształt

niech więc zapłonie

świetlisty płomień

ogrzeje dłonie

brylantu blask

gdybym miał srebra

byłbym nie żebrał

ostatkiem sił

nie musiał bym

prosić o nic

nie byłbym biedny

miałbym choć

srebrny skarb

chował się z nim

żeby go nikt

nie ukradł mi

poczucie miałbym

takie jak każdy

kto chce być ważny

a nie ma nic

wiele się zmienia

w poczuciu chcenia

z nadmiaru mienia

nie umarł nikt

no może nikt

suplement o szufladce i refren

często bym płacił

niewiele tracił

innych wzbogacił

by taki ruch

niestety trupem

bogaty duchem

z wielkim wyrzutem

osiągnę bruk