Lyrics Raz, Dwa, Trzy

Raz, Dwa, Trzy

Sextelefon

Wsadzam palec w tarczę telefonu

kręcę nosem i wybieram

zgodnie z nim

odpowiada mi po drugiej stronie

głos w słuchawce odpowiada mi

podniecam

gniotę puszkę doznań z dylematem

który wkrótce ma udręki moc

kiedy z nazbyt erotycznym blaskiem

głos w słuchawce nakazuje wprost

dotykaj

znikam dla powietrza i obrazu

odjazdowych szeptów

rwanych słów

banda perwersyjnych kopulantów

w mojej wyobraźni szuka dziur

uciekam

ściskam palec

w niespokojnej dłoni

krzyczę numer

w rozpędzony cyferblat

wtedy głos w słuchawce telefonu

bez wątpienia rzuca prosto w twarz

idiota