Lyrics Raz, Dwa, Trzy

Raz, Dwa, Trzy

Spójrz-widzę

spójrz - widzę

a w ciemności trwam

słyszę

a stworzyłeś ciszę

spadam

a przypięte mam

skrzydła

którymi kołyszesz

spójrz - jestem

choćby drżąc jak liść

tyle

darowałeś mi

słowa

które muszę zgryźć

są jak popiół

spójrz

prawie tak jak ty

chciałem

przejść przez oceany

może

choć powietrza łyk

podarujesz mi

zapytaj mnie czy się boję

czegóż miałbym się bać

słowa są twoje życie

jest twoje wszystko jest twoje

czegóż miałbym się bać