Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Kochaj Mnie Jak Wariat

Dosyć mam facetów sztywnych jak bon ton

Żadna to podnieta salonowy chłop

Jakaś anomalia jest potrzebna mi

Kochaj mnie jak wariat

Kochaj mnie jak świr

Kochaj mnie jak wariat

Kochaj mnie jak wariat

Kochaj mnie jak wariat

kochaj mnie jak świr

Wpadaj do mnie często jakbyś wpadał w szał

Kaftan bezpieczeństwa zdejmuj szybko w drzwiach

Na twej głowie palma w moich włosach bzik

Kochaj mnie jak wariat...

Było tak wesoło zwłaszcza w tamtą noc

Sąsiad pukał w czoło ty krzyczałeś wchodź

Cały komisariat nie dał rady ci

Kochaj mnie jak wariat...

Jutro tam pojadę oddziałową znam

Wstęga prześcieradeł poprowadzi nas

Potem Australia egzotyczny świt

Kochaj mnie jak wariat...