Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Kot

Mój kot sam odwraca się ogonem

Za oknem pożar

Ostatnim ciosem dnia

W słoneczny splot promieni

Zdarzenia nagłym dnia zgonem

Mówią mi że to koniec

Koniec, koniec, koniec

W ostry łuk wygięty grzbiet

I wszędzie sierść

W głowie pożar

Zalała dawno krew

Od czci i wiary odsądzam się

Rannym porankiem muszę iść do pracy

I z kim ja cię zostawię?

A jeśli to ma być dzisiaj

jeśli już więcej w głowie mi się nie zmieści

Gdy każdy zmrok to wyrok ciszy,

Więcej nie usłyszysz

A jeśli, gdy dziś otworzę okno

Wiatr w oczy prawdę mi wysuszy

Nie będzie zimy tego lata

I niech nie będzie końca świata

A jeśli to ma być dzisiaj

jeśli już więcej w głowie mi się nie zmieści

Gdy każdy zmrok to wyrok ciszy,

Więcej nie usłyszysz

A jeśli, gdy dziś otworzę okno

Wiatr w oczy prawdę mi wysuszy

Nie będzie zimy tego lata

I niech nie będzie końca!