Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Moja kara

Sama już zawracam rzeki bieg

I przerabiam szloch w ulewny deszcz

Jeśli zechcę światło zmienię w dźwięk

I bez żalu już nie dotknę cię

Nie mam do stracenia nawet nieistnienia

Żadna mnie nie spotka wiara

Oto moja kara

Wciąż odwracam usta od twych ust

Każdą myśl przekręcam głową w dół

Muszę sprawić byś nie widział mnie

Pocałunek znaczy dla mnie śmierć

Nie mam do stracenia...

Niekochanym miłość po co po co

Do niczego nie przydaje się

Lepiej jest samemu marznąć ciepłą nocą

Niż o kogoś nieustannie drżeć

W nawias żeber biorę oddech swój

I obracam w głowie zimny klucz

Klamka we mnie wciąż zapada się

By zatrzasnąć się nim powiem że

Nie mam do stracenia...

Niekochanym miłość po co po co