Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Profan

przed światem się usprawiedliwiam

że szukam prawdy Bóg wie gdzie

prawda jest smutna - żadem profan raczej

dla sacrum nie poświęci się

wszystko na świecie jest możliwe

wszystko się zmienia z dnia na dzien

jedynie moje życie nie powinno

nawet wrogowi zdarzyć się

gdy klatka złota a w niej pokarm

dla ciała wszystko czyli nic

siebie przynajmniej trzeba kochać - mówię

a myślę - nie mam po co żyć

po co to dupy zawracanie

po prostu głupio cieszmy się

bądźmy pijani kiedy w progu stanie

strach że zabawy nadszedł kres