Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Raczej

Gdy z tortu zdmuchnę świeczki czy to pech

Że jedna nieposłuszna pali się

Znaczy że miałam okrągły rok na sen

Wypiłam swoje zdrowie i na stół

Odstawię pełnej szklanki całe pół

I nie dopadnie mnie już istnienia ból

Gdzie zapisane niby jest

Że tylko głupi cieszy się

Kim byłam nie wiem ale kto to wie

Czas zatarł ślady - czasem myślę że

Nie zasłużyłam by w kimś odrodzić się

Niewykluczone że przyniosę list

Albo że będę listem który ty

Otworzysz zanim zatrzasnąć zdążysz drzwi

Raczej myślę więc jestem

Co będzie pretekstem

Żeby w niebycie znaleźć się

Raczej mówię co myślę

Bo to nieoczywiste

Żeby w milczeniu znaleźć sens

Być może będę rybką której ty

Przedstawiasz listę życzeń a nie trzy

Lecz ja nie spełnię ani jednego z nich

Godotem twoim także mogę być

W poczucia winy przedpokoju tkwić

Udając kogoś kto bardziej chciałby przyjść