Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Twoja kara

Na pozór cicha kraina

Żyje pod płaszczem utkanym jak koc

Co lasem jeziorem i łąką

Przykrywa równo i dobro i zło

Rośnie pod płachtą już sam

Trujący łan

Na krzywdzie nie stanie szczęście

Tak jak na piasku zawali się dom

Przez ucho igielne nie przejdzie

Tyłem lub gubiąc wciąż właściwy krok

Rośnie na plecach jak garb

Płacz ból i strach

Na krzywdzie nie stanie szczęście

Tak jak na piasku zawali się dom

Przez ucho igielne nie przejdzie

Tyłem lub gubiąc wciąż właściwy krok

Rośnie na plecach jak garb

Płacz ból i strach

Nie ma lekarstwa dla ciała

Gdy toczy duszę twój największy wróg

Co każe po trupach na skróty

Wybierać zawsze najłatwiejszą z dróg

Znamię wypali na znak

Prostestu czas

Zmyjesz winę

Lecz na kolanach

Pochyl głowę

To twoja kara