Lyrics Renata Przemyk

Renata Przemyk

Tylko kobieta

Na klatce przeczeka, gdy

Za jasno, by w mordę bić.

A jak zbyt grzeczny gość

Ukłoni się na złość

To cóż, przykro mi.

Raz kiedyś w autobus wsiadł,

Autobus ma wiele wad.

Przepraszam, szepnął gość

I zanim mrugnął to już

Bez czucia padł.

Tylko kobieta go wprawia w trans.

Tylko dla kobiet jest czegoś wart.

Liryczny zbyt, czuły jak nikt.

Zobaczysz go, pokochasz w mig.

Zasady żelazne miał,

Pił tylko kiedy sam chciał.

Gdy zbyt życzliwy gość,

Zasugerował coś

To za kontuar wpadł.

Znał kawał jeden od lat.

Sam lubił z niego się śmiać.

Zbyt elokwentny gość

Raz nie zrozumiał go,

Więc już gryzie piach.

Tylko kobieta go wprawia w trans.

Tylko dla kobiet jest czegoś wart.

Liryczny zbyt, czuły jak nikt.

Zobaczysz go, pokochasz w mig.

Tylko kobieta go wprawia w trans.

Tylko dla kobiet jest czegoś wart.

Liryczny zbyt, czuły jak nikt.

Zobaczysz go, pokochasz w mig.