Memento z banalnym tryptykiem

Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego

W spożywaniu owocu

Ani w nim samym

Jabłko mała planeta wszechsadu

Unosisz ją w górę i strząsasz

Wodę i ogień

Może tylko otwieranie granicy między zielenią i bielą

Zagajnik smaku wśród wyrudziałych pól

Córko mała damo z jabłkiem w dłoni

Chytrym zwierzątkiem

Przewrotną łasicą nadziei

Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego

W spożywaniu owocu

Ani w nim samym

Najłatwiej tu o ocalenie jarmarcznych obrazków

Ojca wypuszczającego strzałę w stronę syna

Kuszonej i kuszącej

Nobliwego wyspiarza

Który na długo odebrał

Ludziom nadzieję oderwania się od ziemi

Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego

W spożywaniu owocu

Ani w nim samym

Córko

Zabici leżą pośród jabłek w sadzie