Na wirsycku

Blisko nieba stoją Tatry

Dyscyk leje, dują wiatry

Lalalalaaaa

Ahahahaaa

Ni mom chęci do roboty

Ani rano, ni wiecorem

Hej, stane na wirsycku

Bede dyrektorem

Do powiatu bedę pisać

Bardzo pikne sprawozdania

Hej, spojrze tylko w gwiazdy

Reszta przyjdzie sama

Uuuhuuu

Uuuuhuuhuu

Żeby w drogę nam nikt nie wsedł

I nie przerwał tego stania

Hej, kupię se kapelus

Wom bedę się kłaniał

Wom bedę się kłaniał

Lalalalaaaa

Ahahahaaa

Lalalalaaaa

Ahahahaaa