Nie całuj mnie pierwsza

Trochę mi brak, trochę mi brak, babci Ludwiki

Przed każdym zawałem stawiała kabałę słuchała poważnej muzyki

Była cnotliwa, była wstydliwa, ach jakże, ach jakże jej brak

Dziadek mój czekał wiosnę, lato, jesień, zimę

Wiosnę, lato, nim powiedziała tak.

On czekał, on czekał i widział ją we snach

A Ty jesteś, a Ty jesteś, taka nowoczesna

Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie, czasami powiedz coś do wiersza

Nie będę śmiał się nie, nie patrz mi w oczy tak odważnie

Ja ci to mówię najpoważniej: będzie źle

Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie

Bądź tylko wierniejsza, pokocham cię

Pokocham cię...

A tak to mi brak, trochę mi brak, babci Ludwiki

Chodziła co wtorek na podwieczorek i miała do kolan buciki

Była cnotliwa, była wstydliwa, ach jakże, ach jakże jej brak

Dziadek mój czekał wiosnę, lato, jesień, zimę

Wiosnę, lato, nim powiedziała tak.

On czekał, on czekał i widział ją we snach

A Ty jesteś, a Ty jesteś, taka nowoczesna

Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie, czasami powiedz coś do wiersza

Nie będę śmiał się nie, nie patrz mi w oczy tak odważnie

Ja ci to mówię najpoważniej: będzie źle

Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie

Bądź tylko wierniejsza, pokocham cię

Pokocham cię...