Wieczorna opowieść

Czas zakończyć pracy dzień

Zbierzemy się dziś też

Przy kominku w karczmie tej

Bill, ten stary, dobry łgarz

Usiądzie w kręgu nas

I opowieść zacznie swą

Obcy kraj, obce niebo

Dziwne są dla nas tak

Złoty ptak też tam był

To dla niego błękit nieba lśni

Bill, ten stary, dobry łgarz

Usiądzie w kręgu nas

I opowieść zacznie swą

On otworzył oczy nam

Świat przygód pełen jest

O podróżach ciągle łga

Przeszła noc i już świta

I do pracy trzeba iść

Ogień zgasł, Bill już śpi

To dla niego błękit nieba lśni