Lyrics Stare Dobre Małżeństwo

Stare Dobre Małżeństwo

Sen bez snu

Północ nie daje snu tej nocy

Każe rozmawiać z gwiazdami

Komar upija się mą krwią

Piszczy do ucha głupie sprawy

I nie ma metafizyki w tę noc

Jest tylko tępy ból istnienia

Księżyc jak krążek starej płyty

Której od dawna nikt nie zmienia

Chodzę po domu jak po klatce

Piję kolejną szaloną herbatę

Komar piłuje cienki krzyk

Dalej nade mną trzyma wartę

Modlić się trudno w taką noc

Ty wiesz najlepiej - Boże

Więc tylko można wyjść za próg

Kiedy poranne wstają zorze