Trójkąt opatrzności
Twoje oko ani mrugnie
w chmurach zawieszone
lecz gdzie bym nie stanął
patrzy w moją stronę
Ty potrafisz zajrzeć
w podmorskie głębiny
tam gdzie serca mroki
i gdzie się gubimy
Umiesz też zobaczyć
z Twej boskiej ambony
nie tylko winy nasze
lecz i dobre strony
Nie bądź zbyt surowy
mrugnij czasem do nas
otuchy nam dodaj
dla Ciebie to drobiazg