Gumka babalumka

Przez ulice, przez obłoki

Idzie gumiak niewysoki

Żuję gumę balonową

Kocha gumkę postępową

I kupuje gumowisko

Oraz wielkie, czarne psisko

Będą mieli gumki dwie

Może trzy, któż to wie

Pracę mają na trzy zmiany

Wielki pies już nadmuchany

Gumy, gumy coraz więcej

Z gumy nogi, z gumy ręce

Trzeba zniszczyć gumowisko

Oraz wielkie, czarne psisko

Najpierw sufit niewysoki

Potem dołek niegłęboki

Oto całe życie gumki

Życie gumki babalumki