Lyrics The Analogs

The Analogs

500 lat

Świat zużywa się i wyciera

Krok do przodu dwa kroki w tył

500 lat bólu i cierpienia

Masz już to wszystko lecz chcesz dalej iść?

Jak spalone zapałki w pudełku

Śpimy rozedrganym snem

Osiem godzin gównianej pracy

Żeby było co pić i jeść

500 lat i nie ma żadnej drogi

500 lat i nie ma żadnych szans

500 lat godziłeś się na wszystko

To trwało 500 lat!

Czasem chciałbyś po prostu zapomnieć

Piątek wieczór alkohol i światła

Życie kurczy się i zamiera

Świt zdmuchuje sobotnie latarnie

Drżenie nudnej nijakiej niedzieli

I pytanie jak to się skończy

Wysypisko z toksyczną wodą

Spalone przez trujące słońce