Lyrics The Analogs

The Analogs

Heniek

Tam gdzie teraz jesteś żyjesz w naszej pamięci

I będziesz w naszych sercach aż po czasu kres

Tam gdzie teraz jesteś żyjesz w naszej pamięci

I będziesz w naszych sercach aż po czasu kres

Otwierasz oczy znów jesteś sam

Za oknem martwe światło drży

Latarnie są jak wściekły pies

Wciąż warują u twych drzwi

Marnujesz każdą jedna z szans

Które zesłał tobie los

Zamieniasz je na wódki łyk

I z tania dziwka krotka noc

Każdy płomień kiedyś gaśnie tak po prostu jest

Tam gdzie jesteś przyjacielu nie zapomnę Cie!

Dzisiaj kiedy twoje prochy rozwiał zimny wiatr

Heniek wredny skurwysynu jest nam Ciebie brak!

Jezus mówił Ci we śnie że litość to najgorszy grzech

I coś w tym chyba musi być bo on też nienawidził Cie!

Pompujesz w siebie tani syf by przebić jakoś się przez dzień

Twój czas powoli kończy się wieczorem łykasz coś na sen!

Każdy płomień kiedyś gaśnie tak po prostu jest!

Tam gdzie jesteś przyjacielu nie zapomnę Cie!

Dzisiaj kiedy twoje prochy rozwiał zimny wiatr!

Heniek wredny skurwysynu jest nam Ciebie brak!

Każdy płomień kiedyś gaśnie tak po prostu jest!

Tam gdzie jesteś przyjacielu nie zapomnę Cie!

Dzisiaj kiedy twoje prochy rozwiał zimny wiatr!

Heniek wredny skurwysynu jest nam Ciebie brak!

jest nam Ciebie brak! jest nam Ciebie brak!