Lyrics Thinkadelic

Thinkadelic

Błahostki ciekawostki

Zbyt dużo hałasu wokół błahostek, hałasu wokół drobnostek

W poszukiwaniu ciekawostek

''Prawda wyjdzie na wierzch'', tak, na pewno wyjdzie

''A dzień sądu dla każdego przyjdzie''.

Co mnie obchodzi jakiś głupi napis na ścianie

Co mnie obchodzi za plecami gadanie, kocopołów je!@nie

Byłem świadomy, że tak się stanie

To powołanie, każdy może mieć swoje zdanie

To moja sprawa, co jem na śniadanie, jakie noszę ubranie

Czy podrywam na imprezach panie. Znasz mnie?

''Nie, znam twoje jedno nagranie''

Baranie! Pamiętasz ósme przykazanie?!

Psssst i niech tak zostanie

W ciszy pełniejsze kontemplowanie

znów poddaję się przemianie

Nie złe zagranie, wstaw ''fair play'' w miejsce

Gdzie masz zakodowane faulowanie

I po tej zmianie, zapytaj siebie

Czy bólu sprawianie, przyjemniejsze jest

niż miłości wysławianie

W uczuciach esencja życia, to moje zdanie

Psssst i niech tak zostanie.

Nie chcę się zgubić w mini pseudo problemach

Opowieśći o dziwnych wydarzeniach, co mnie to wszystko obchodzi

Mam zejść z obranej drogi, nie dam satyafakcji złemu losowi

Ile osób powtarzających to samo tworzy prawdę?

Niech zgadnę- czy twoje zdanie jest twoje, to jest ważne

Znasz dowcip '' lekarz kazał przytakiwać'', lecz ja nie dam się wykiwać

Poniważ jestem ponadto, plotko daj żyć na chwilę

O ile się nie mylę, to jednak żyję i raczej dobrze mi się wiedzie

Nie czuję się skrępowany, bo teraz jestem bardziej pewny siebie

Niż kiedykolwiek przedtem, wnet wyskakują do ciebie z nowinkami

Jeżeli tylko jesteś fair to się z tego śmiej

Albo to olej, po prostu to olej.

Spójrzmy na to z innej strony

Poza światem, gdzie rządzą gramofony i mikrofony

Znajduje się wiele innych, ważnych rzeczy

Bezsprzecznie tak jest, tylko głupiec zaprzeczy

Gdzie konstruktywna krytyka, z argumentacją

Taką rzadko spotykam, więc o nią pytam.

Znam ten świat lecz się w nim nie zamykam

Bo przecież różnych ludzi na co dzień spotykam

I co z tgo wynika, utwierdzam się, że mam przeciwnika

Tam gdzie sie go najmniej spodziewałem

Dlatego te wartośći, które zawsze miałem, ich nie sprzedałem

Po prostu lepiej ludzi poznałem.

Poznać świat, a go zrozumieć

To dwie różne sprawy i nie każdy tak umie

Mam oczy otwarte, w ręku dobrą kartę

U boku Bartek. Nie liczymy się z fartem.