Kowboje

Dobry dzień rozpoczął się, łyknąłem piwa dwa

Ty śpiąca jeszcze obok mnie, zostawię chyba cię

Muszę odejść stąd

Mam swój własny świat

Ubieram szybko buty

Znów pomyliłem drzwi...

Ty miałaś problem, a nie ja i czego jeszcze chcesz?

Ten facet z tobą jest od lat, wybrałaś wczoraj mnie

Musze odejść stąd...

Jechałem chyba tysiąc mil, podjeżdżam wreszcie pod mój dom

Ty śpiąca jeszcze, obok on!

Jakiś palant pomylił drzwi! Pomylił drzwi!

Dobry dzień rozpoczął się, łyknąłem piwa dwa

Ty śpiąca jeszcze, obok on! Zostawię chyba cię...

Muszę odejść stad...

Na, na, na, na, na!

Znów pomyliłem drzwi!