Ludzie jak dynie

Kiedy wszystko się wyda stracone

Gdy w zwątpieniu do reszty utonę

Zabiorę was wszystkich na stronę

I powiem wam o co mi szło

Kiedy stracę nadzieję

Kiedy zbiorę nie to co sieje

Gdy złość mnie jak potok zaleje

Powiem o co mi szło

Mózgi oklapłe jak dynie

Serca wyblakłe jak piach

Ludzie nadęci jak dynie

I nie chce być jednym z nich

Mózgi oklapłe jak dynie...

Kiedy przyjdzie wszystkiego się wyrzec

Kiedy klęska już będzie najbliżej

Kiedy dni będę spędzał na wyrze

Cóż, ktoś tak chciał - on, to dał

Wtedy bramę przed wami otworzę

I nie kluczem to zrobię lecz nożem

Do kieszeni z powrotem go włożę

I powiem o co szła gra

Mózgi oklapłe jak dynie...