Dzieci z brudnej ulicy

Dzieci z brudnej ulicy

Pojawiłeś się nieproszony

Porzucony w cieniu mrocznych bram

Nie dowiesz się, skąd się tutaj wziąłeś

Gardził tobą cały świat

Dzieci z brudnej ulicy

Niepotrzebne nikomu

Dzieci z brudnej ulicy

Dzieci bez swoich domów

W ciągłym strachu mija ci czas

Nie jesteś pewny następnego dnia

Aby żyć, musisz dziś kraść

Rodzinę widzisz tylko w swoich snach

Dzieci z brudnej ulicy

Niepotrzebne nikomu

Dzieci z brudnej ulicy

Dzieci bez swoich domów

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy

Bez celu błąkasz się pośród bloków

Nie mogąc znaleźć własnego "ja"

Zło otacza ciebie szczelnie

Miłość to wszystko, czego ci brak

Oni udają, że myślą o tobie

Ich modły to tylko otchłań bez dna.

Dzieci z brudnej ulicy

Niepotrzebne nikomu

Dzieci z brudnej ulicy

Dzieci bez swoich domów

Dzieci z brudnej ulicy

Niepotrzebne nikomu

Dzieci z brudnej ulicy

Dzieci bez swoich domów

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy

Dzieci ulicy