Nie czekaj
Nim najlepsze dni odejdą
bezpowrotnie i bez janych słów
już nie przyjdę się pożegnać
wtedy powiesz jakoś pusto tu
Zanim zaczniesz spłacać błędy
zanim będę już daleko gdzieś
nim wyrzucę cię z pamięci
może jednak coś powiedzieć chcesz
Nie czekaj nie czekaj
to do nikąd zmierza
dla mnie jest cenny każdy dzień
nie czekaj nie czekaj
jeśli ci zależy
daj mi nadziei cień
Nim poczujesz wokół pustkę
nim pochłonie cię twój własny świat
nie wytrzymam tego dłużej
teraz nic nie jesteś dla mnie wart
zanim stracisz w miłość wiarę
zanim w końcu się pogubisz w tym
zanim mi wymierzysz karę
zanim będziesz sam na siebie zły
na siebie zły