Wolni
Dobrze pamiętasz tamten dzień
Gdy na kolanach kwiaty sypał do twych stóp
Myślałaś zawsze będzie tak
A potem łzy i skończył się film
Przypomnij sobie który raz
Powtarzasz znów taki schemta taki los
No powiedz ile ty masz lat
Czas zbudzić się polecieć pod wiatr
Wolni, wloni... tak
Kochaj ten stan, pij go do dna
Bo tylko tak odnajdziesz siebie
Spróbuj dla siebie zacząć żyć
I nie trać już tyle czasu i słów
Bo tylko jedną szansę masz
Show musi trwać, więc naucz się grać
Poczuj jak siła rodzi się
Jak pełna wiary nowa w żyłach płynie krew
Ty wiesz to najlepszy czas
By zbudzić się, polecieć pod wiatr