Lyrics Zdzisława Sośnicka

Zdzisława Sośnicka

Gdy Porwie Cię Nostalgia

List nie traci ciepła przez tysiące mil

Choć nie każda dłoń czuje to

List jak łyk powietrza do spragnionych drzwi

Kto dziś oprócz mnie dostał go?

I myślę o tych ludziach za oceanem dni

Gdy nie ma kto ostudzić ich tęsknoty chwil

Znów na skrzydłach wspomnień przez tysiące mil

Noc i rozmów żar i temat mit

Gdy porwie Cię nostalgia

Zatarga jak wiatr drzewem

Ja Twoją cichą skargę pomogę nieść

Gdy porwie Cię nostalgia

W najczulszy punkt uderzy

Jak noc na miasto spadnie – nie poddaj się

Gwar gorących rozmów – wrócę, wierzysz mi

Tak, choć moje „tak” – przez łzy

List nie traci ciepła przez tysiące mil

Choć nie każda dłoń czuje to

W dniach gdy jak powietrza tak brakuje go

Złość na cały świat, bezsilna złość

Niech sobie więdnie Wiedeń wśród porcelany z mgły

Czemu mi zabrał Ciebie, nie odpowie nikt

Złość na Antypody, Los Angeles los

Wiem – u Ciebie znów bezsenna noc

Gdy porwie Cię nostalgia

Zatarga jak wiatr drzewem

Ja Twoją cichą skargę pomogę nieść

Gdy porwie Cię nostalgia

Niech Ci się przyśni Eden

Tak bliski choć odległy jak wiek

Gdy porwie Cię nostalgia

Gdy nagle mosty zerwie

Ja Twoją cichą skargę pomogę nieść

Gdy porwie Cię nostalgia

W najczulszy punkt uderzy

Jak noc na miasto spadnie – nie poddaj się

Jutro już będzie lżej