Lyrics Zdzisława Sośnicka

Zdzisława Sośnicka

Pucybut Boogie Blues

To historia niesłychana - wierzcie lub nie

Niech Pan słucha, proszę Pana, bo kto to wie

Był pucybut, zwał się Ramon - tak zwał się sam

Przed hotelem stał co rano, jego stał kram

Biedny niby mysz kościelna ciułał swój grosz

Aż do niego się uśmiechnął los

Raz w hotelu...

A ze sobą żon swych miał on setkę lub dwie

Czyścił Ramon buty paniom, czyścił na glanc

Szejk usługi złotem bulił, taki był pan

Ramon szybko kupił akcje...

No, i zrobił na tych akcjach szmal

Teraz wszystko poszło gładko, poszło jak z nut

Ramon ślub wziął z Honoratką, huczny był ślub

Dom zakupił i ogródek kupił bez....

Siedmiu się dorobił córek, taki był chwat

Tę historię wymyśliłam, wierzcie lub nie

Kiedy rano but czyściłam, o je...

Ramonie, zleciało to życie i mnie...

Ramonie, Tyś w myślach chyba uwiódł mnie...